Kupujemy potrzebne nam rzeczy. Podpowiem, że w Internecie jest taniej. Następnie zanim kupimy królika, szykujemy w odpowiedni sposób klatkę, tzn:
Najpierw myjemy ciepłą wodą klatkę z różnych bakterii i kurzu (tylko i wyłącznie wodą, bez używania zbędnych płynów).
Później osuszamy klatkę, i i wykładamy ją jeszcze szarymi gazetami, takimi jak np. "Fakty" Dlaczego szarymi...? Ponieważ te najlepiej wsiąkają mocz czy wodę. Na kolorowych gazetach i magazynach (często grubszych) ten mocz dłużej się utrzymuje na powierzchni i zamiast wsiąknąć w papier to wsiąka w siano, co powoduje szybsze tworzenie się
Następnie nakładamy dużo sianka, ponieważ króliczki lubią się kłaść, leniuchować, rozkładać i podgryzać. Jeśli w zestawie z klatką mamy od razu paśnik, to wkładamy tam też sianko, żeby króliczek sobie podjadał. Jeśli nie, to paśnik możemy na razie zastąpić rulonikiem od np. ręczniczków papierowych, w którym robimy otwory i umieszczamy sianko. Zwykle to jednak nie wytrzymuje długo, więc paśnik trzeba zakupić niezwłocznie.
Do klatki przymocowujemy poidełko, kładziemy miseczki i ewentualne zabawki czy domek. W dniu, kiedy będziemy jechać po króliczka, poidełko uzupełniamy wodą, miseczki owocami i karmą.
Gdy przywieziemy króliczka do domu, zostawiamy go w spokoju na 24h. Po dobie, próbujemy króliczka wypuścić, ale bez gwałtownych ruchów. W ten czas uzupełniamy miseczki i ewentualnie poidełko. Przez ok. pół tygodnia królik musi mieć spokój, ponieważ musi się zaaklimatyzować.